niedziela, 2 stycznia 2011

Czy warto spędzić sylwestra w sopocie?

To już ostatnie dni, gdzie możemy dowiedzieć się jakiego sylwestra spędzimy tego roku. Czy Wy też nie macie jeszcze planów?
Sylwester co roku sylwestra planuje się już przed świętami, już wszyscy mówimy o nim w trakcie Świąt, a niektórzy nawet jedzą mniej, aby ich figury nie nabrały kształtów. No tak, różnie się przygotowujemy do sylwestra. Nie o tym jednak mowa. Mowa o tym, czy warto spędzić sylwester nad morzem gdzieś jak np. władysławowo, czy też czy warto spędzić sylwester w Sopocie? Osobiście twierdzę, że warto!
Sopot aż roi się od przeróżnych ofert sylwestrowych. Każda knajpka na monciaku będzie odbijać jasnym płomieniem z nieba. Każdy też kupuję masę fajerwerków. Miejmy nadzieję, że nikomu się nic nie stanie!

My, z chłopakiem wybieramy się do największego i najbardziej luksusowego hotelu, czyli Grand Hotel Sopot .
Ma tam być wieczór bałkański, wszyscy - między innymi nasi znajomi bawić się będziemy do białego rana w rytmach bałkańskich. Bałkańskie rytmy kojarzą mi się z Goranem Bregović'em (nie wiem jak to się pisze sprytnie) i jak się okazuje, tak ma być.

Oczywiście wcześniej, już jakiś miesiąc wcześniej należy zadzwonić i zapytać oraz zarezerwować spanie w sopocie. Czemu? Ponieważ masa ludzi myśli, że apartament sopot będzie czekał na nich do ostatniej chwili. Mało kto myśli - z wynajmujących, żeby zrobić ofertę last minute i wynająć apartament za 100 złotych za dobę, mało kto ma na kilka dni przed sylwestrem w sopocie WOLNE! :) No, więc zarezerwowałam ten apartament w sopocie i okazało się, że było tam jeszcze bardziej przytulnie. Jak weszliśmy, wiedziałam, że to był mądry wybór. Modny i zarazem przytulny i cieplutki wystrój oraz świetnie wyposażony aneks kuchenny. Było bardzo fajnie, rozpakowaliśmy rzeczy i wyruszyliśmy na Monte Cassino, gdzie zjedliśmy w restauracji włoskiej pizzę z myślą, że rybę zjemy następnego dnia - za długo się czeka.

Na Sylwestra udaliśmy się następnego dnia, ryby nie zdążyliśmy zjeść. Mój chłopak usmażył pyszną jajecznicę, która okazała się tak sycąca, więc nie jedliśmy już nic do końca dnia, czyli sylwestra.
Dzięki temu, że miałam taki "przeczyszczający" dzień, piłam tylko wodę, soki i herbatkę, trochę mnie spłaszczyło i sukienka, jaką miałam ubrać na sylwestra w Sopocie była nawet trochę luźniejsza. Czułam się doskonale i wiedziałam, że ten dzień, ta noc będzie jedną z najwspanialszych nocy.

O godzinie 23.40 wyszliśmy z knajpy. Szła taka masa ludzi, że ledwo do nich dołączyliśmy. Na Molo w Sopocie była taka masa fajerwerków i pijanych ludzi, zakochanych par, gdzie dostaliśmy dawkę adrenaliny. Zapomnieliśmy się pocałować z okazji nowego roku, bo nagrywaliśmy wszystko aparatem. Wiem, że już na pewno w przyszłym roku spędzimy sylwester w Sopocie! Razem wykupimy apartament i noclegi w Sopocie, gdzie spędzimy świetnie czas. Kto wie czy nie ze znajomymi? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz